Protokół Nr 3/2011

 

z posiedzenia Komisji ds. Wsi, Rolnictwa i Ochrony Środowiska w dniu 21 stycznia 2011 r.

 

Przewodniczył Przewodniczący Komisji – Andrzej Butra

 

Lista obecności w załączeniu.

 

Porządek posiedzenia:

 

1.Otwarcie posiedzenia.

            2.Sprawy melioracji w gminie Lasowice Wielkie.

3.Wolne wnioski.

4.Zamknięcie posiedzenia.      

 

Ponadto w posiedzeniu uczestniczyli:

 

1.Wanda Słabosz - Skarbnik Powiatu,

2.Joachim Smolnik – Sekretarz Gminy Lasowice Wielkie,

3.Tomasz Białaszczyk - Naczelnik Wydziału Rolnictwa, Ochrony

Środowiska i Leśnictwa Starostwa Powiatowego w Kluczborku.

           

Ad.1.

 

Przewodniczący Komisji przywitał wszystkich zebranych na dzisiejszym posiedzeniu oraz zaproszonych gości. Następnie Przewodniczący przedstawił porządek posiedzenia. Członkowie komisji do porządku nie wnieśli uwag przyjmując go jednogłośnie.

 

Ad.2.

 

Przewodniczący Komisji poinformował, że spotkanie dzisiejsze zostało zwołane w celu wypracowania strategii współdziałania z innymi gminami, które miałyby na celu poprawę stanu melioracji na terenie powiatu kluczborskiego. Przewodniczący Komisji stwierdził,
że mieszkańcy głównie Trzebiszyna poprosili go o pomoc w tej sprawie, gdyż wielu mieszkańców ma pozalewane piwnice. Przewodniczący Komisji poinformował ponadto, że problem melioracji dotyczy całego powiatu kluczborskiego, gdyż stan rowów nie jest dobry oraz, że problem dotyczy większości wiosek w naszym powiecie. Przewodniczący Komisji poinformował, że jest możliwość starania się o środki finansowe u Marszałka Województwa
w przypadku sprawnie działających spółek wodnych, w ten sposób postąpiły spółki wodne
z gmin województwa dolnośląskiego i otrzymały środki finansowe z rezerwy Marszałka Województwa Dolnośląskiego. Ponadto Przewodniczący Komisji stwierdził, że spółki wodne należą do powiatu i może warto byłoby zwiększyć kontrolę nad nimi. Radny Mariusz Pieńkowski zapytał czy w każdej gminie istnieją spółki wodne. Radny Przemysław Panicz odpowiedział, że spółki są w gminach Byczyna, Wołczyn, Lasowice Wielkie. Radny Mariusz Pieńkowski stwierdził, że spółki pracują ale mają zbyt małe budżety, aby funkcjonować tak jak należy, a poziom wody gruntowej się podniósł , podnosi się od kilku lat, w miejscach gdzie nigdy nie było wody teraz się ona pojawia. Głos zabrał radny Przemysław Panicz, który stwierdził, że na przykład spółka wodna w Wołczynie w roku 2009 dostała około 1500 zł. dotacji , w 2010 nie dostała żadnej dotacji oraz , że spółki utrzymują się głównie z datków rolników. Radny Przemysław Panicz stwierdził ponadto, że budżet spółki to około 50 tys. zł. , więc nic nie da się zrobić za takie pieniądze oraz, że rolnicy nie chcą płacić składek. Głos zabrał radny Mariusz Pieńkowski, który stwierdził, że spółki nic nie robią, a spółki nic nie robią bo nie mają za co, i w ten sposób koło się zamyka. Radny Przemysław Panicz stwierdził, że w 2010 roku pisano pisma do Starostwa o dotacje, gdyż teraz Starostwo będzie się starać o dotacje dla spółek wodnych. Głos zabrał Naczelnik Wydziału Rolnictwa który stwierdził, że dotacje ze Skarbu Państwa rozdzielane są przez Wojewodę są rzeczywiście groszowe w granicach 1500-2000 na rok, są to dotacje celowe, które muszą być przeznaczone na działalność statutową spółki . Naczelnik Wydziału Rolnictwa poinformował, że jeżeli chodzi o pieniądze wydzielone przez Marszałka Województwa, to dzieje się tak nie tylko w województwie dolnośląskim ale również w łódzkim, są to pieniądze samorządowe i  musiałaby zostać podjęta uchwała zarządu województwa w celu przeznaczenia środków finansowych na działalność spółek wodnych
w naszym powiecie. Naczelnik stwierdził, że przydałaby się inicjatywa oddolna, ze strony spółki czy związku spółek wodnych z naszego powiatu, skierowana do Marszałka w celu pozyskania dotacji . Przewodniczący Komisji zapytał czy istnieje w naszym powiecie związek spółek wodnych. Naczelnik Wydziału Rolnictwa odpowiedział, że nie, prawo wodne mówi, że spółka jest samodzielna, ale można utworzyć związek spółek, ustanowić statut związku i pod szyldem związku starać się u Marszałka o pieniądze. Naczelnik Wydziału Rolnictwa poinformował, że jest projekt nowej ustawy zmieniającej prawo wodne, dzięki temu samorządy będą mogły dotować spółki wodne,  w tej chwili nie mogą. Radny Mariusz Pieńkowski zapytał o jak duże pieniądze można starać się u Marszałka Województwa, przy założeniu, że powstanie związek spółek wodnych, oraz, ze nawet po zmianie ustawy, pieniądze samorządowe na pewno nie będą wystarczające.  Przewodniczący Komisji odpowiedział, że w województwie dolnośląskim jest to kwota 2,5 mln. zł. Radny Paweł Prochota powiedział, że można by utworzyć powiatowy związek spółek wodnych , aby była tylko jedna księgowość i w ten sposób zmniejszyć koszty utrzymanie takiego związku spółek. Głos zabrał Sekretarz Gminy Lasowice Wielkie, który powiedział, że
w Lasowicach Wielkich funkcjonuje spółka w ten sposób, że na jej działalność gmina przeznacza 50 tys. zł. rocznie , jest wspólne z gminą planowanie, i gdy spółka robi coś na terenach gminy, to kosztami obciąża gminę. Ponadto Sekretarz Lasowic Wielkich stwierdził, że kiedyś, w latach osiemdziesiątych,  był taki twór jak powiatowy związek spółek wodnych, wkłady pieniężne spółek wodnych z czterech gmin zniknęły , podobnie jak sprzęt. W związku z powyższym Sekretarz stwierdził, że starsi rolnicy to pamiętają i wątpliwe jest czy chcieliby do czegoś takiego przystąpić. Ponadto Sekretarz Gminy Lasowice Wielkie stwierdził, że jeżeli chodzi o staranie się o dotację, to spełnione muszą być warunki: odpowiednio wysoka składka i  ściągalność tej składki musi być wysoka. Sekretarz Gminy Lasowice Wielkie stwierdził,  że w Trzebiszynie
w 2010 ściągalność wyniosła 300 zł., więc za te pieniądze nie da się nic zrobić, a jest tam 23 km. rowów. Sekretarz Gminy Lasowice Wielkie dodał, że skarga na podtopienia dotyczyła nowej części Trzebiszyna, podjęto stosowne działania i problem został rozwiązany. Ponadto pan Sekretarz dodał, że największym problemem jest ściągalność składki, ludzie nie chcą płacić
 a wymagają konserwacji rowów itd. , spółka nie ma z czego tego robić. Sekretarz gminy Lasowice Wielkie poinformował, że skarżyli się głównie ludzie z nowej części Trzebiszyna, obecnie sytuacja jest tam opanowana, ludzie nie płacili składek, więc sami oczyścili rowy. Ponadto  Sekretarz Gminy Lasowice Wielkie dodał, że rowy w tych miejscach są bardzo głębokie i nie wie jak wysoka składka musiałaby być, aby przynajmniej raz w roku robić ich konserwację oraz, że egzekucja składek od rolników jest bardzo trudna, i tutaj może pomógłby działania powiatu, a także zwiększenie świadomości rolników.  Pan Sekretarz poinformował, że obecnie działa w  Lasowicach spółka wodna, reaktywowana po latach, ale jej prezes zamierza się wycofać, jest to zrzeszenie dobrowolne i nikogo nie można zmusić, aby w nim uczestniczyć.  Głos zabrał Przewodniczący Komisji, który stwierdził, że jeżeli w czterech naszych gminach są spółki wodne, to można utworzyć związek tych spółek, i w tej formie starać się o pieniądze
z zewnątrz. Głos zabrał radny Przemysław Panicz, który podał przykład Domaszowic gdzie płaci się składki 2 razy do roku, jest to składka płacona od hektara nie od obszaru konkurencyjnego,
i jeżeli pieniądze w terminie nie wpływają na konto spółki, sprawa trafia do komornika i to jest jakieś rozwiązanie. Głos zabrał Sekretarz gminy Lasowice Wielkie, który stwierdził, że w latach osiemdziesiątych wojewódzki zarząd spółek wodnych przestał istnieć, nie ma dokumentów, deklaracji członkowskich, składki były egzekwowane przez wojewódzki zarząd spółek wodnych.
 W zeszłym roku zrobiono nową dokumentację, są nowe obszary konkurencyjne, nowe gospodarstwa rolne, rolnicy otrzymali deklaracje członkowski, ale nikt z rolników ich nie zwrócił, a żeby wysłać do komornika trzeba mieć zaświadczenie, że dana osoba do spółki należy. Głos zabrał Przewodniczący Komisji, który stwierdził, że można złożyć wniosek, aby zwołać działaczy spółek wodnych z terenu powiatu w celu utworzenia związku spółek w powiecie kluczborskim oraz, że jeżeli jednolicie będzie to wdrażanie przez cztery lata to może coś z tego wyjdzie. Sekretarz gminy Lasowice Wielkie stwierdził, że w Kluczborku chyba nie ma gminnej spółki wodnej. Radny Stanisław Konarski zapytał, ile jest spółek wodnych formalnie istniejących na terenie gminy Kluczbork. Naczelnik Wydziału Rolnictwa poinformował, że zapisane
w księdze wodnej  są dwie spółki. Radny Stanisław Konarskie stwierdził, że są dwie spółki
i zapytał jak one funkcjonują. Naczelnik Wydziały Rolnictwa odpowiedział, że to nie zależy od niego. Radny Stanisław Konarski poinformował, że jako radny gminy Kluczbork
i  Przewodniczący Komisji Rolnictwa w gminie Kluczbork szeroko zajmował się problematyką spółek wodnych i często były rozbieżności w tej kwestii pomiędzy powiatem a gminą. Radny Stanisław Konarski stwierdził, że żeby zmusić rolników z gminy Kluczbork do płacenia składek do spółki wodnej trzeba wystąpić z formalnym wnioskiem o likwidację spółek wodnych 
w gminie Kluczbork, gdyż jedna z nich jest wykreślona druga nie, jedna funkcjonuje, druga nie. Radny Stanisław Konarski dodał, że po formalnej likwidacji spółek wodnych w gminie Kluczbork powiat może na podstawie prawa wodnego zmusić rolników do czyszczenia rowów przy swoich polach. Radny Stanisław Konarski dodał, że jeżeli rolnik zobaczy , że Starosta ma instrument prawny, aby zmusić rolnika do płacenia składek bądź czyszczenia rowów . W tej sytuacji rolnicy będą chcieli coś zmienić, będą mogły powstać małe spółki w każdej na przykład wiosce w gminie Kluczbork lub związek spółek, rolnik zmieni swoje spojrzenie na spółkę wodną. Głos zabrał Przewodniczący Komisji, który stwierdził, że to, co mówi radny Stanisław Konarski dotyczy jedynie gminy Kluczbork. Przewodniczący Komisji stwierdził, że radny Stanisław Konarski składa wniosek o wykreślenie spółek wodnych. Radny Stanisław Konarski stwierdził, że jeżeli pan Starosta podejmie działania, aby spółkę wykreślić to wtedy można  wysyłać do rolników, którzy nie należą do spółek  pisma , że muszą sami czyścić rowy. Radny Stanisław Konarski stwierdził, że przerabiał ten temat bardzo długo w Komisji Rolnictwa, gdy był radnym w gminie Kluczbork, oraz, że wystąpi do gminy Kluczbork o historię działań pomiędzy powiatem a gminą w tej kwestii. Radny Stanisław Konarski stwierdził, że od strony formalno-prawnej Starosta powinien podejmować działania, których nie podjął, oraz że Starosta nie chciał wykreślić spółki, które nie działają, gdyż musiałby pisać pisma do rolników i się im narażać. Następnie radny Stanisław Konarski przeczytał wniosek w sprawie likwidacji przez Starostę Kluczborskiego nie działających spółek, które od grudnia 1990 r. do chwili obecnej nie prowadzą żadnej działalności, nie posiadają majątku, członków ani zarządu, ale formalno-prawnie istnieją chociaż nic nie robią. Głos zabrał Naczelnik Wydziału Rolnictwa, który poinformował, że rzeczywiście istnieją dwa podmioty od lat osiemdziesiątych, zapisane
w księdze wodnej, jednak sam fakt istnienia nie wyklucza założenia spółki wodnej mogącej funkcjonować. Radny Stanisław Konarski stwierdził, że tak nie jest. Naczelnik Wydziału Rolnictwa stwierdził, aby radny zapoznał się z prawem wodnym, z działem poświęconym spółkom wodnym. Kolejno Naczelnik poinformował, że gdyby była chęć zawiązania spółki wodnej,  jest to dobrowolne zrzeszenie ludzi,  to można to zrobić, wpisać ją do księgi wodnej
 i zatwierdzić statut. Sekretarz gminy Lasowice Wielkie stwierdził, że jeżeli zostanie powołana nowa spółka wodna to rolnicy  dalej nie będą chcieli płacić, ponieważ nie będą świadomi zagrożenia, co by było gdyby spółki zostały zlikwidowane,  natomiast  w przypadku rozwiązania spółek, które istnieją pod względem formalno-prawnym , rolnicy może szybciej zrozumieliby, że trzeba płacić składki, w przypadku powołania nowych spółek wodnych, dalej składek nie będą płacić, w przypadku likwidacji i powołania nowych spółek, być może zdadzą sobie sprawę
z tego, że muszą sami czyścić rowy, więc może zaczną myśleć, aby taką spółkę utworzyć. Głos zabrał radny Stanisław Konarski, który stwierdził, że rzeczywiście przy istniejących już spółkach można utworzyć kolejną, ale jeżeli na 23 sołectwa powstaną 3 spółki, to zalewać będzie dalej, oraz , że w prawie wodnym są przepisy, za pomocą których Starosta może egzekwować składki. Przewodniczący Komisji zapytał, czy spółki o których likwidacje chodzi to spółki ogólnogminne czy na wioskach . W odpowiedzi radny Stanisław Konarski odczytał pismo dot. istnienia dwóch spółek w gminie Kluczbork, w którym jest informacja o istnieniu gminnej spółki wodnej Kluczbork pod pozycją 60 oraz miejsko-gminnej spółki wodnej Kluczbork pod pozycją 78, 
z tym, że pozycja 60 jest skreślona, natomiast w treści księgi wodnej województwa opolskiego pod poz. 60 dokonano w dniu 17.04.1980 r. wpisu gminnej spółki wodnej Kluczbork, nie ma jednak wpisu o wykreśleniu tej spółki, chociaż w spisie treści spółka wodna została skreślona, a pod pozycją 78 nie ma żadnego wpisu. Kolejno radny Stanisław Konarski złożył wniosek o podjęcie działań przez pana Starostę zmierzających do likwidacji niedziałających spółek, które nie prowadzą żadnej działalności, nie posiadają majątku , członków ani zarządu. Rozwiązanie tych spółek pozwoliłoby na egzekwowanie od rolników wykonania obowiązku utrzymania
w należytym stanie urządzeń melioracyjnych. Przewodniczący Komisji poprosił radnego Stanisława Konarskiego o zakończenie wypowiedzi, gdyż jak stwierdził Przewodniczący jest to „bicie piany”. Radny Stanisław Konarski odpowiedział, że nie jest „bicie piany” ale stwierdzenie faktów. Przewodniczący Komisji stwierdził, że z tego wynika, że jest to głównie problem gminy Kluczbork. Głos zabrał naczelnik Wydziału Rolnictwa, który stwierdził, że na spotkaniach sołeckich, które zaczynają się odbywać, przedstawiciel gminy poinformował sołtysów, że jest inicjatywa powołania związku spółek wodnych.  Głos zabrał radny Stanisław Konarski, który stwierdził, że powiat posiada narzędzie do  zmuszenia rolników do płacenia składek, jest to likwidacja tych dwóch spółek, przez co rolnicy będą sami musieli czyścić rowy, co zmusi ich do założenia nowej spółki. Głos zabrał radny Przemysław Panicz, który stwierdził, że jeżeli nie będzie spółki wodnej Starosta może  w formie decyzji egzekwować od rolników jedynie za dany obszar konkurencyjny za korzystanie z urządzeń melioracji wodnej. Naczelnik Wydziału Rolnictwa stwierdził, że jest taka możliwość gdy nie ma spółek wodnych, jeżeli jest spółka wodna to wykonuje ona zadania niejako w imieniu starosty,  oraz , że kwestia decyzji była już omawiana kilka lat temu, kiedy zostało wydanych ponad dwieście  decyzji, ponadto taka decyzje wydaje się właścicielowi rowu, i na przykład kilka osób wyczyści rów jedna nie, i  przeciw takiej osobie należałoby prowadzić z urzędu postępowanie sądowe, jest to sprawa bardzo skomplikowana. Przewodniczący Komisji stwierdził, że komisja zabrnęła za daleko a problem istnieje  jedynie w gminie Kluczbork oraz, że czas trwania komisji się kończy. Radny Stanisław Konarski zapytał dlaczego czas się kończy oraz, ze można jeszcze długo obradować. Głos zabrał radny Mariusz Pieńkowski, który stwierdził, że dobrze by było na odbywających się teraz zebraniach sołeckich informować sołtysów, że jest taka inicjatywa. Kolejno głos zabrał radny Przemysław Panicz, który stwierdził, że teraz zaczną się odbywać walne zebrania spółek i dobrze byłoby rozmawiać z Przewodniczącymi tych spółek. Radny Mariusz Pieńkowski stwierdził,
że spółki są w trzech gminach, w Kluczborku nie ma spółki.  Głos zabrał radny Paweł Prochota, który stwierdził, że bez spółek wodnych tutaj nic nie zdziałamy, dlatego że jeden chłop będzie miał 2 km rowu inny 15 km.  Przewodniczący Komisji przystąpił do głosowania nad wnioskiem , aby  zwołać zebranie działaczy spółek wodnych z terenu powiatu kluczborskiego w celu podjęcia działań, aby utworzyć związek spółek wodnych z gmin Lasowice Wielkie, Wołczyn i Byczyna
w celu pozyskania środków finansowych z zewnątrz. Członkowie Komisji w obecności 6 członków jednogłośnie przyjęli powyższy wniosek. Naczelnik Wydziału Rolnictwa powiedział, że na przełomie stycznia i lutego odbywać się będą walne zgromadzenia spółek wodnych , na których temat ten zostanie przedstawiony. Kolejno Przewodniczący Komisji powiedział, że jest wspólna wola, aby ruszyć do przodu tą sprawę. Głos zabrał Sekretarz Gminy Lasowice Wielkie, który  zapytał odnośnie członkowstwa i ściągalności agencji i nadleśnictwa, oraz że  dużo rowów jest takich które przechodzą przez pola agencyjne, trudniej jest z nadleśnictwami. Przewodniczący Komisji stwierdził, że na posiedzenia komisji można prosić kierowników agencji nieruchomości i nadleśnictwa. Kolejno Przewodniczący Komisji przystąpił do głosowania nad wnioskiem pana Stanisława Konarskiego w sprawie likwidacji nie działających spółek w Kluczborku. Radny Stanisław Konarski poprosił o głosowanie imienne. Przewodniczący Komisji stwierdził, że nie widzi takiej potrzeby, i przystąpił do głosowania nad tą propozycją.  Za powyższą propozycją głosowało 2 członków komisji, 4 głosowało przeciw, nie było głosów wstrzymujących się. Kolejno Przewodniczący Komisji przystąpił do głosowana wniosku. W głosowaniu udział wzięło 6 radnych, 2 głosowało za, 4 przeciw, nie było głosów wstrzymujących się. Następnie radny Stanisław Konarski złożył wniosek o sprawozdanie Starosty z nadzoru nad spółkami wodnymi w gminie Kluczbork. Za przyjęciem powyższego wniosku głosował 1 radny, 5 wstrzymało się od głosu, nie było głosów przeciw.

 

Ad.3.

 

Nie było wolnych wniosków.

 

Ad.4.

 

Przewodniczący Komisji w związku z wyczerpaniem porządku obrad podziękował wszystkim za udział w dzisiejszym posiedzeniu i zamknął posiedzenie komisji.

 

Na tym protokół zakończono.

 

 

 

 

                                                                                              Przewodniczący Komisji

 

                                                                                                    Andrzej Butra             

 

 

 

 

   Protokołowała

Katarzyna Hołdys